sobota, 20 lutego 2010

20.02.2010

7 komentarzy:

  1. O byłeś u mnie w mieszkaniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, ale widziałem zdjęcia :D
    Ten rysunek miał inaczej wyglądać, ale mnie czas gonił i zrobiłem go w 5 minut (zwróć uwagę na czas publikacji). Ale i tak zabawnie wyszło. Nie spodziewałem się.
    P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz zastanawiam się jak Ci tu powiedzieć że prezentuje się równie dobrze jak reszta rysunków, nie implikując że wszystkie Twoje komiksy wyglądają jak gdyby były odwalane w pięć minut... :P :P :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość rzeczywiście zajmuje mi 5 minut. Zresztą widać różnicę między tym co rysowałem na początku stycznia, a tym co rysuję teraz. Wszystko zależy od pomysłu. Jeśli przyjdzie za późno, to nie ma czasu na cackanie się. To co zrobiłem 22 lutego powstawało 15 minut przed upływem terminu - co bardzo widać. Nie podoba mi się i nie uważam żeby był zabawny. Ale ostatnio notuję wyraźny spadek formy. Już nawet rozważałem porzucenie tego, albo rysowanie co drugi dzień. Po prostu nie widzę sensu robienia czegoś na siłę, jeśli jest słabe. Lepiej np. raz w tygodniu wrzucić coś naprawdę dobrego.
    P.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poprawka - 21 lutego. Na 22 jeszcze niczego nie przygotowałem.
    P.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zgadzam się, przynajmniej przez rok warto robić codziennie, bo jak teraz zaczniesz sobie robić przerwy to skończy się na tym że żaden pomysł nie będzie dobry i żaden dzień nie będzie sprzyjał rysowaniu. Ja to traktuję tak...okej, nie chce mi się robić zdjęcia, mam to gdzieś...ale wystarczy że zrobię gówniane, nie szkodzi, bo jutro zrobię lepsze a w dodatku nie będę żałować że się urwała ciągłość. a jak już raz nie zrobię, następnego dnia jest taka myśl, a po co dziś robić skoro i tak się posrało?

    Zresztą idea Twojego bloga jest jasna- jeden robal dziennie. Wiadomo że niektóre będą słabsze. Ale jak dotąd trzymasz bardzo dobrą średnią, wiesz. Jest więcej śmiesznych niż takich sobie.

    Aha i zauważ że to co Tobie się wydaje słabe czasami innych może strasznie rozśmieszyć. Już tak bywało...rysuj i nie marudź, krytykę zostaw czytelnikom. >:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Możesz mieć rację, pisząc że jeśli codziennie nie będę rysował, to mi się wszystko rozpierdzieli i skończy się na tym że raz w miesiącu rysunek będę wrzucał. Trzymam się planu 365 na 365. Ale nie gwarantuję równego poziomu.
    P.

    OdpowiedzUsuń