@MG - Sposób spędzania walentynek opracowałem sobie jeszcze za czasów, kiedy nie miałem pojęcia że coś takiego istnieje, więc nie było rozczarowania :) @a.zy - A ja się tam Ankom specjalnie nie dziwię (zresztą nie tylko Ankom). BA! Ja im mogę pogratulować dobrej decyzji i trzymam kciuki za konsekwencję :D P.
Ty to chyba nie miales najlepszych walentynek..
OdpowiedzUsuńpodle te anki wszystkie. ;)
OdpowiedzUsuńmoj faworyt - zdecydowanie. :)
a.zy
@MG - Sposób spędzania walentynek opracowałem sobie jeszcze za czasów, kiedy nie miałem pojęcia że coś takiego istnieje, więc nie było rozczarowania :)
OdpowiedzUsuń@a.zy - A ja się tam Ankom specjalnie nie dziwię (zresztą nie tylko Ankom). BA! Ja im mogę pogratulować dobrej decyzji i trzymam kciuki za konsekwencję :D
P.
Tzn jaki to sposob?
OdpowiedzUsuńFilm, jakieś wino, gorąca kąpiel. A co najważniejsze, wyłączony telefon, żeby mi nikt nie przeszkadzał w rozkoszowaniu się swoim własnym towarzystwem.
OdpowiedzUsuń