wtorek, 31 maja 2011
poniedziałek, 30 maja 2011
Inne takie... - Filmowo
Szanowni.
Na życzenie Tomka, który teraz podróżuje z małżonką po Alasce, zrobiłem kolejny rysunek filmowy. Panie, Panowie - Monstrum Frankensteina!
Bonusowo - kolejny plakat od Roberta.
Zrobiłem też rysunek z Nosferatu, ale że średnio z niego zadowolonym, to nie wrzucam :P
Pozdrawiam, Piotrek.
Na życzenie Tomka, który teraz podróżuje z małżonką po Alasce, zrobiłem kolejny rysunek filmowy. Panie, Panowie - Monstrum Frankensteina!
Bonusowo - kolejny plakat od Roberta.
Zrobiłem też rysunek z Nosferatu, ale że średnio z niego zadowolonym, to nie wrzucam :P
Pozdrawiam, Piotrek.
niedziela, 29 maja 2011
sobota, 28 maja 2011
piątek, 27 maja 2011
Inne takie... - Migrena
Szanowni.
Przepraszam za opóźnienia we wrzucaniu rysunków, ale ból głowy który zaczął się jakiś tydzień temu nie ustępuje, a jego upierdliwość nie pozwala mi się na niczym skupić. Co prawda zaległości już nadrobiłem, ale z efektów pracy zadowolony specjalnie nie jestem...
I to pewnie ból głowy skłonił mnie do zrobienia tego, przed czym dość długo się broniłem - założyłem koto na Facebooku. Ponownie. I czuję się z tym jak szmata. Nie pomagają nawet tłumaczenia że jeśli cały świat tam jest, to i ja powinienem.
Spieszę z wyjaśnieniem mojej motywacji. Zrobiłem to tylko po to, żeby założyć fanpage "Muchy i inne takie...". Tak więc funkcjonuję tam od dzisiaj pod fałszywym nazwiskiem, z silnym postanowieniem niedodawania znajomych. Tylko uaktualnianie fanpagea.
Jak już tutaj kiedyś pisałem, są rzeczy których nie ogarniam, więc jak tu wkleić link do FB nie wiem. Z tego co doczytałem, dopiero po zgromadzeniu 25. fanów otrzymam własny facebookowy adres, który wrzucę. Póki co, zachęcam do samodzielnego szukania, dodawania, komentowania, lubienia i innych pierdół które FB ma w swoim szerokim asortymencie.
Łączę wyrazy szacunku, Piotrek.
I to pewnie ból głowy skłonił mnie do zrobienia tego, przed czym dość długo się broniłem - założyłem koto na Facebooku. Ponownie. I czuję się z tym jak szmata. Nie pomagają nawet tłumaczenia że jeśli cały świat tam jest, to i ja powinienem.
Spieszę z wyjaśnieniem mojej motywacji. Zrobiłem to tylko po to, żeby założyć fanpage "Muchy i inne takie...". Tak więc funkcjonuję tam od dzisiaj pod fałszywym nazwiskiem, z silnym postanowieniem niedodawania znajomych. Tylko uaktualnianie fanpagea.
Jak już tutaj kiedyś pisałem, są rzeczy których nie ogarniam, więc jak tu wkleić link do FB nie wiem. Z tego co doczytałem, dopiero po zgromadzeniu 25. fanów otrzymam własny facebookowy adres, który wrzucę. Póki co, zachęcam do samodzielnego szukania, dodawania, komentowania, lubienia i innych pierdół które FB ma w swoim szerokim asortymencie.
Łączę wyrazy szacunku, Piotrek.
czwartek, 26 maja 2011
środa, 25 maja 2011
wtorek, 24 maja 2011
poniedziałek, 23 maja 2011
niedziela, 22 maja 2011
sobota, 21 maja 2011
piątek, 20 maja 2011
czwartek, 19 maja 2011
Inne takie... - Terminator
Szanowni.
Plakat do muszego Terminatora, autorstwa Jakuba M. Dzięki Kuba. Jako obiecałem, tako czynię - rysunek ląduje na blogu.
Jeśli drodzy Czytelnicy macie pomysły i ochotę pobawić się w przerabianie klasyki kina na muchy, to twórzcie i ślijcie na maila: spiocz@gmail.com. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam, Piotrek.
Plakat do muszego Terminatora, autorstwa Jakuba M. Dzięki Kuba. Jako obiecałem, tako czynię - rysunek ląduje na blogu.
Jeśli drodzy Czytelnicy macie pomysły i ochotę pobawić się w przerabianie klasyki kina na muchy, to twórzcie i ślijcie na maila: spiocz@gmail.com. Z góry dziękuję.
Pozdrawiam, Piotrek.
środa, 18 maja 2011
Inne takie... - Mucha z Blizną
Szanowni.
A bonusowo - Rocky i Szczęki od Roberta
Pozdrawiam, Piotrek.
Ostatnio Magda w jednym z komentarzy, zasugerowała mi zrobienie serii much filmowych. No to zaczynamy. Na pierwszy ogień poszedł "Człowiek z blizną" Briana De Palmy (wersja szkicowa i ostateczna). Od dzisiaj do momentu w którym mi się znudzi - nagłówek bloga.
A bonusowo - Rocky i Szczęki od Roberta
Pozdrawiam, Piotrek.
wtorek, 17 maja 2011
poniedziałek, 16 maja 2011
137/365
Szanowni!
Od ponad trzydziestu lat dokładnie o tej porze roku, obchodzę urodziny. Nie pamiętam dokładnie czego życzyłem sobie w roku ubiegłym, ale wiem czego życzę sobie tym razem. Długo się nad tym zastanawiałem. Z początku chciałem samochód, ale po cholerę mi samochód, skoro nie mam prawa jazdy. Potem celowałem w sławę, kobiety i pieniądze, ale też się rozmyśliłem, bo kłóci się to ze świętym spokojem, którego standardowo życzę sobie przy okazji każdej wigilii. Zdrowia mógłbym sobie życzyć na przykład, dobrego samopoczucia, humoru, wytrwałości, konsekwencji, dziesięciu kilogramów mniej i innych pierdół, ale to takie sztampowe. Więc tak siedziałem, myślałem, myślałem i wymyśliłem!
Chciałbym co rano budzić się i móc patrząc w lustro go nie opluć. Móc powiedzieć sobie że nie dałem dupy. Że nikogo nie zawiodłem. Że nie zawiodłem siebie. A u kresu życia patrząc w przeszłość, móc o sobie powiedzieć - chciałbym kiedyś zaprosić tego gościa na piwo, bo to fajny koleś był.
Pozdrawiam, Piotrek.
Cofam! Jednak bym chciał samochód!
Chciałbym co rano budzić się i móc patrząc w lustro go nie opluć. Móc powiedzieć sobie że nie dałem dupy. Że nikogo nie zawiodłem. Że nie zawiodłem siebie. A u kresu życia patrząc w przeszłość, móc o sobie powiedzieć - chciałbym kiedyś zaprosić tego gościa na piwo, bo to fajny koleś był.
Pozdrawiam, Piotrek.
Cofam! Jednak bym chciał samochód!
niedziela, 15 maja 2011
sobota, 14 maja 2011
piątek, 13 maja 2011
Inne takie... - Blogger
Się porobiło...
Pozdrawiam, Piotrek.
PS
Otóż Blogger, czyli serwis na którego serwerach znajduje się miedzy innymi mój blog, przez kilka godzin coś mieszał, mieszał i namieszał. Skasował ostatnie 2 posty a przez kilkanaście godzin uniemożliwiał dodawanie nowych i komentowanie istniejących. Ale tym co najbardziej mnie zaskoczyło, była zmiana ilości głosujących na rysunek kwietnia. Według najnowszych wyników jest ich (Was) czterdziestu, a nie dwudziestu dwóch(?). Jest to o tyle dziwne, ze sonda zamknięta została kila dni temu. Nie wiem, nie rozumiem, ostrożnie akceptuję. Teraz wyniki wyglądają tak:
- miejsce pierwsze - 104 (17 głosów)
- miejsce drugie - 112 (10 głosów)
- miejsce trzecie - NIE RYSUJ! ŚPIEWAJ! (5 głosów)
- miejsce czwarte - 117 (4 głosy)
- miejsce piąte - 095 i 111 (po 2 głosy)
Pozdrawiam, Piotrek.
PS
Jeśli przyjdzie Wam kiedyś Szanowni do głowy obejrzenie polskiego filmu o tytule "Weekend", to czym prędzej niech Wam ta myśl ze łba wywietrzeje! Widziałem wiele złych filmów w życiu. Serio. Pisałem nawet pracę magisterską na temat Edwarda Wooda Jr., który jest powszechnie uważany za najgorszego z najgorszych . Ale takiego GÓWNA jak "Weekend" nie pamiętam. W tym filmie złe jest wszystko - zdjęcia, aktorstwo, reżyseria, muzyka, scenariusz, montaż, dialogi. Wszystko! Ja wiem że łatwo coś kopnąć i skrytykować. Ale wierzcie mi, starałem się, autentycznie próbowałem znaleźć coś pozytywnego. Jakąś jedną małą rzecz o której będę mógł powiedzieć - EJ! To jest fajne! Dla tej jednej rzeczy warto ten film obejrzeć... I znalazłem! To miasto Łódź, które jest areną reżyserskich popisów Czezare Pazure. Po chwili jednak zdałem sobie sprawę że tak chujowo (nie znajduję lepszego słowa) sfilmowanej Łodzi, chyba nigdy nie widziałem. Ech...
P.
P.
czwartek, 12 maja 2011
środa, 11 maja 2011
wtorek, 10 maja 2011
poniedziałek, 9 maja 2011
niedziela, 8 maja 2011
Rysunek Miesiąca - Kwiecień - Podsumowanie
Szanowni.
Głosowanie dobiegło końca. A oto Wasz wybór:
Głosowanie dobiegło końca. A oto Wasz wybór:
- miejsce pierwsze - 104 (9 głosów)
- miejsce drugie - 112 (6 głosów)
- miejsce trzecie - NIE RYSUJ! ŚPIEWAJ! (3 głosy)
- miejsce czwarte - 117 (2 głosy)
- miejsce piąte - 095 i 111 (po jednym głosie)
Na koniec dwie sprawy. Pierwsza to wspólne piwo. Z Marcinem będącym autorem komentarza, w którym proponuje spotkanie ze mną przy alkoholu, już się widziałem, więc temat uważam za zamknięty.
Druga to kilka słów do osób które by wolały żebym nie rysował, a śpiewał. Ostatnio jeden z moich kolegów, który jest absolwentem Akademii Muzycznej w Katowicach, słysząc jak gwiżdżę Gnosienne #3 Erika Satie, stwierdził że ani jeden dźwięk nie był czysty, więc póki co zostanę przy rysowaniu.
Pozdrawiam, Piotrek.
Druga to kilka słów do osób które by wolały żebym nie rysował, a śpiewał. Ostatnio jeden z moich kolegów, który jest absolwentem Akademii Muzycznej w Katowicach, słysząc jak gwiżdżę Gnosienne #3 Erika Satie, stwierdził że ani jeden dźwięk nie był czysty, więc póki co zostanę przy rysowaniu.
Pozdrawiam, Piotrek.
sobota, 7 maja 2011
piątek, 6 maja 2011
czwartek, 5 maja 2011
środa, 4 maja 2011
wtorek, 3 maja 2011
Rysunek Miesiąca - Kwiecień
Szanowni.
Minął kolejny miesiąc, czas więc na wybór najlepszego rysunku kwietnia. Tym razem do sondy (po prawej stronie) obok numerów z wytypowanymi przeze mnie komiksami, dodałem dwa dodatkowe punkty - "inny" i "NIE RYSUJ!". Głosowanie standardowo trwało będzie tydzień (07.05.2011). A kwietniowe propozycje to: 095, 104, 111, 112, 117.
Oddając głos niestety wygrać można nic. No może poza moją wdzięcznością, ale satysfakcja z tego że ja mam satysfakcję jest żadną satysfakcją. Nie żebym się nie zastanawiał czym i jak można Was nagrodzić, ale to nie jest takie proste. Bo gdybym miał (co było by najlepszym rozwiązaniem) wręczać Wam oryginał wybranego przez Was rysunku, to nie bardzo mogę, ponieważ nie powstają one na papierze, a bezpośrednio w komputerze. Mógłbym na przykład jednego z głosujących zaprosić na kolację, ale i tu pojawia się problem - lokale z jedzeniem są zazwyczaj pozamykane o 4 rano, a o tej godzinie zwykle jadam kolacje. Odtwarzacza mp3 ani tym bardziej samochodu też nie ufunduję, bo najzwyczajniej mnie nie stać. Ale tym co chyba najbardziej uniemożliwia nagradzanie kogokolwiek czymkolwiek, jest anonimowość sondy. Może kiedyś dorobię się własnej strony, na której będzie można się imiennie logować i głosować. Puki co zostaje chyba jednak satysfakcja. Ale jestem otwarty na pomysły.
Na koniec jeszcze jedna sprawa. Dziękuję Oli i Michałowi za wrzucenie much na Facebooka. Dzięki temu padł na stronie dzienny rekord odwiedzin - ponad 100. Co prawda jednorazowo, ale zawsze! Poprzedni rekord (71) należał do nieistniejącego już posta, z informacją o tygodniowym zawieszeniu bloga z powodu katastrofy samolotu prezydenckiego. Jakież musiało być rozczarowanie tych, którzy tu wtedy trafili :)
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz zachęcam do oddania głosu na ulubiony rysunek kwietnia.
Piotrek.
Oddając głos niestety wygrać można nic. No może poza moją wdzięcznością, ale satysfakcja z tego że ja mam satysfakcję jest żadną satysfakcją. Nie żebym się nie zastanawiał czym i jak można Was nagrodzić, ale to nie jest takie proste. Bo gdybym miał (co było by najlepszym rozwiązaniem) wręczać Wam oryginał wybranego przez Was rysunku, to nie bardzo mogę, ponieważ nie powstają one na papierze, a bezpośrednio w komputerze. Mógłbym na przykład jednego z głosujących zaprosić na kolację, ale i tu pojawia się problem - lokale z jedzeniem są zazwyczaj pozamykane o 4 rano, a o tej godzinie zwykle jadam kolacje. Odtwarzacza mp3 ani tym bardziej samochodu też nie ufunduję, bo najzwyczajniej mnie nie stać. Ale tym co chyba najbardziej uniemożliwia nagradzanie kogokolwiek czymkolwiek, jest anonimowość sondy. Może kiedyś dorobię się własnej strony, na której będzie można się imiennie logować i głosować. Puki co zostaje chyba jednak satysfakcja. Ale jestem otwarty na pomysły.
Na koniec jeszcze jedna sprawa. Dziękuję Oli i Michałowi za wrzucenie much na Facebooka. Dzięki temu padł na stronie dzienny rekord odwiedzin - ponad 100. Co prawda jednorazowo, ale zawsze! Poprzedni rekord (71) należał do nieistniejącego już posta, z informacją o tygodniowym zawieszeniu bloga z powodu katastrofy samolotu prezydenckiego. Jakież musiało być rozczarowanie tych, którzy tu wtedy trafili :)
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz zachęcam do oddania głosu na ulubiony rysunek kwietnia.
Piotrek.
poniedziałek, 2 maja 2011
niedziela, 1 maja 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)