Ziemniak według legendy pierwotnie przywieziono z Ameryki jako roślinę ozdobną, więc Pan Mucha nie jest taki znów nieokrzesany. Chociaż druga legenda głosi że jednak usiłowano tę roślinę ugotować, odrzucając bulwę a w potrawce podając trujące liście...królowej Elżbiecie spodobało się to mniej więcej tak samo, jak Pani Musze prezent. Czyli, reasumując, całkiem niezły komplement, ale i zły omen dla Pana Muchy, bo wszakże na Elżbietę mówili 'Dziewica'...
na trzecim rysunku Pan Mucha powinien dostać w twarz ziemniakami od Pani Muchy :)
OdpowiedzUsuńNa trzecim rysunku Ona powinna Mu się rzucić na szyję, dziękując że wogóle coś dostała!
OdpowiedzUsuńZiemniak według legendy pierwotnie przywieziono z Ameryki jako roślinę ozdobną, więc Pan Mucha nie jest taki znów nieokrzesany. Chociaż druga legenda głosi że jednak usiłowano tę roślinę ugotować, odrzucając bulwę a w potrawce podając trujące liście...królowej Elżbiecie spodobało się to mniej więcej tak samo, jak Pani Musze prezent. Czyli, reasumując, całkiem niezły komplement, ale i zły omen dla Pana Muchy, bo wszakże na Elżbietę mówili 'Dziewica'...
OdpowiedzUsuńCóż ja mogę po takim wywodzie napisać teraz?
OdpowiedzUsuńDziękuję Magda. Jesteś niezstąpiona!
Niezstąpiona? Czyli że nie zstępuję z piedestału, tak? :P Dzięki.
OdpowiedzUsuńTAK!!!
OdpowiedzUsuń:D