Pisząc "naszą", którą którą konkretnie masz na myśli - polską czy amerykańską? Bo z tego co pisałaś na swoim blogu, bycie leczonym w USA wymaga nie lada wysiłku (czytać - mnóstwo pieniędzy). P.
Wciąż za naszą uważam tą polską, ona mnie więcej zdrowia kosztowała:)A Stanowa jest owszem droga, ale też sprawna, miła i skuteczna. Tak, doczeka się osobnego wpisu na blogu. Nawiasem mówiąc, kiedy dzwoniłam do Rodziców wyrwało mi się "Nasz prezydent właśnie poinformował o śmierci Osamy". Oboje byli wstrząśnięci "naszym".
Jeśli wziąć pod uwagę naszą służbę zdrowia to na jedno wychodzi, a chociaż człowiek pieniędzy na leki nie wydaje, wątrobę oszczędzi...
OdpowiedzUsuńPisząc "naszą", którą którą konkretnie masz na myśli - polską czy amerykańską? Bo z tego co pisałaś na swoim blogu, bycie leczonym w USA wymaga nie lada wysiłku (czytać - mnóstwo pieniędzy).
OdpowiedzUsuńP.
Wciąż za naszą uważam tą polską, ona mnie więcej zdrowia kosztowała:)A Stanowa jest owszem droga, ale też sprawna, miła i skuteczna. Tak, doczeka się osobnego wpisu na blogu. Nawiasem mówiąc, kiedy dzwoniłam do Rodziców wyrwało mi się "Nasz prezydent właśnie poinformował o śmierci Osamy". Oboje byli wstrząśnięci "naszym".
OdpowiedzUsuń