Szanowni!
Pora na październikowy czas rozliczeń. Podobało się? To ptaszka po prawej stronie proszę postawić. Nie podobało? Nie stawiać. Głosować można na kilka rysunków. Zabawę kończymy 07.11.11. gdzieś w okolicach 23:59. Najlepszy rysunek wyląduje w galerii zasłużonych na Facebooku (pod warunkiem że wcześniej FB hakerzy z Anonymous nie wykończą).
274 275 276 277Pora na październikowy czas rozliczeń. Podobało się? To ptaszka po prawej stronie proszę postawić. Nie podobało? Nie stawiać. Głosować można na kilka rysunków. Zabawę kończymy 07.11.11. gdzieś w okolicach 23:59. Najlepszy rysunek wyląduje w galerii zasłużonych na Facebooku (pod warunkiem że wcześniej FB hakerzy z Anonymous nie wykończą).
278 279 280 281
282 283 284 285
286 287 288 289
290 291 292 293
294 295 296 297
298 299 300 301
302 303 304
Jak tak przejrzałem moje twory październikowe, to biedą powiało. Może za dużo od siebie wymagam i oczekuję, ale niewiele komiksów mnie rozbawiło. A ostatni tydzień to istna tragedia. Rysunki powstawały tylko dlatego że musiały, do czego z szacunku do Was Szanowni się przyznaję. Od powrotu z krótkiej (acz bardzo intensywnej) wycieczki do Londynu, jakoś nie mogę do siebie dojść. Całymi dniami śpię.
Pewnie przez zmianę czasu...
Przymierzałem się nawet do opisania mojej podróży (i okraszenia tego nielichą porcją fotek), ale zrezygnowałem. Bo po pierwsze - podejrzewam że fanów amerykańskiego footballu wśród Was jest niewielu, po drugie - kogo w ogóle interesuje moja wycieczka, a po trzecie - zdecydowanie ciekawiej ode mnie, o krajach zagranicznych piszą na Not Born In The USA Magda z Tomkiem (niekoniecznie o Anglii, ale solidna dawka zachodu jest).
Powiem tylko tyle że wróciłem głuchy na lewe ucho i nienawidzę francuzów. A skoro już swoją niechęć do nich otwarcie deklaruję, to wywód swój skończę utworami francuza właśnie. Sébastien Tellier w trzech odsłonach.
Sébastien Tellier à la komiks
Sébastien Tellier à la Jean Michel Jarre (+ nagie kobiety)
Sébastien Tellier à la Radiohead
Pozdrawiam, Piotrek
Czy to jest post pod tytułem.... piszczcie do mnie.... że rysunki są świetne, chcceeemy słuchać o Twojej podróży i amerykańskim futbolu :P ?
OdpowiedzUsuńNie mogę się z Tobą zgodzić, uważam, że całkiem dużo fajnych, zabawnych sytuacji tu przedstawiłeś. W tym miesiącu głosuję na 6 sztuk, najbardziej chyba rozbawił mnie ten z makijażem(284), ale nr 1 dla mnie to absolutnie 277, tak jak już kiedyś napisałam, taki śmiech przez łzy...
OdpowiedzUsuńhehe
OdpowiedzUsuń@anonimowy - Cholera! Zostałem rozgryziony!
@Magda - Wiesz. Ostatnie rysunki w bólach z siebie wyciskałem. Cały tydzień jadę na jałowym biegu i NIC mnie nie śmieszy. W tym miesiącu nie głosuję.
Jeszcze tylko 61 rysunków i z bani :)
Jak to z bani?? Znaczy kończysz blog z końcem roku? No co ty!! Ej wiesz co nie widzę twoich ani swoich ost. postów w aktualizacjach...
OdpowiedzUsuńU mnie wszystko OK. Widzę i Twoje i moje posty w RSSach, więc to chyba tylko u Ciebie problem jest.
OdpowiedzUsuńA co do "z bani" to ze sobą walczę. Zobaczymy jak będzie. Projekt był obliczony na rok tylko. Jeśli będę miał pomysły (z czym ostatnio krucho) to nie widzę powodu dla którego nie miałbym kontynuować rysowania. Wszystko się pod koniec grudnia rozstrzygnie.
Przecież nie musisz sobie robić ciśnienia i dawać co dzień obrazka, jak coś fajnego Ci wpadnie do głowy to wtedy narysujesz, ale szkoda by było zarzucać projekt.
OdpowiedzUsuńZnam siebie. Jeśli nie muszę, to nie rysuję. A tak, dzięki/przez regularność i konieczność codziennego wrzucania rysunków, mobilizuję się do myślenia.
OdpowiedzUsuńTak to działa.