To mi przypomina taką historyjkę: Uczeń pyta mistrza: "Jak poradziłeś sobie z ludzką krytyką?" Mistrz odpowiada: "Około dwudziestego roku życia w ogóle nie obchodziło mnie co ludzie o mnie myślą i robiłem swoje. Około trzydziestki dojmująco mnie obchodziło, co ludzie o mnie myślą, zrobiłbym wszystko żeby im się przypodobać. A około czterdziestki zrozumiałem, że oni w ogóle o mnie nie myślą".
To mi przypomina taką historyjkę:
OdpowiedzUsuńUczeń pyta mistrza: "Jak poradziłeś sobie z ludzką krytyką?" Mistrz odpowiada: "Około dwudziestego roku życia w ogóle nie obchodziło mnie co ludzie o mnie myślą i robiłem swoje. Około trzydziestki dojmująco mnie obchodziło, co ludzie o mnie myślą, zrobiłbym wszystko żeby im się przypodobać. A około czterdziestki zrozumiałem, że oni w ogóle o mnie nie myślą".
Ładne.
OdpowiedzUsuń