To mówisz, że nie ma powodu do niepokoju? Biorąc pod uwagę że w moim otoczeniu sytuacja podobna do tej, którą przedstawiłeś na swoim rysunku, zakończyła się 5 kondygnacji niżej, pozwolę sobie nie całkiem uwierzyć i jednak się trochę poniepokoić. Jak skrzydła się popsuły, to trzeba zrobić jakąś protezę i dopiero wtedy brać się za skakanie.
To mówisz, że nie ma powodu do niepokoju? Biorąc pod uwagę że w moim otoczeniu sytuacja podobna do tej, którą przedstawiłeś na swoim rysunku, zakończyła się 5 kondygnacji niżej, pozwolę sobie nie całkiem uwierzyć i jednak się trochę poniepokoić. Jak skrzydła się popsuły, to trzeba zrobić jakąś protezę i dopiero wtedy brać się za skakanie.
OdpowiedzUsuń