niedziela, 10 listopada 2013

711


3 komentarze:

  1. Heh, do mnie też napisali, więc doskonale rozumiem co myślisz. Podejrzewam, że prognozowana emerytura podobna nam wyszła, bo wiek ten sam (z grubsza). W każdym razie, rodzicom nie pokazuję listu od ZUSu, bo jednak moja odporność na absurdy aktualnej rzeczywistości jest większa niż ich. Myślę też, że dużo ludzi po otrzymaniu TAKIEJ prognozy może w panice uciekać od płacenia składek, czym pogarsza sytuację reszty. Ale strzelanie sobie w łeb już teraz nie polepszy sytuacji. A do czasu emerytury jeszcze sto razy system zdąży się zmienić, więc nie traktuję tej prognozy poważnie. Czego i Tobie życzę. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję.
    Jak się tak głębiej zastanowić jest wiele alternatyw. Strzelenie sobie w głowę jest tylko jedną z nich.
    Są jeszcze stryczek, żyletki, tabletki... :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale dlaczego to akurat właśnie my mamy być tymi, którzy wymiękniemy i zrobimy miejsce innym? W mojej nabytej rodzinie była już wystarczająca ilość takich przypadków, żeby kolejny został potraktowany jako plagiat lub nieuchronność. A takiego wała. "Szuflada z rewolwerem" kusi, ale niech lepiej pozostanie zamknięta. Twoja też. Nie dawajmy się zastraszać.

    OdpowiedzUsuń