W zasadzie mógłbym powiedzieć że nie tylko bieżnią się różnią, bo nie ma podpisu, nazwy bloga, a przez to że drugi rysunek jest o kilka kadrów krótszy, zmienia się jego sens :). Ale rzeczywiście. Chodzi li tylko o kolor. Ponieważ kompozycja komiksu wygląda tak a nie inaczej, Robert postanowił postawić na jeszcze większy minimalizm i z rezygnował z rozpraszających linii na rzecz kolorowych plam. A że mi się ta propozycja bardziej spodobała od mojej, postanowiłem ją wrzucić. Pozdrawiam.
Ej, może jestem niespostrzegawcza, ale poza kolorem bieżni, jaka jest różnica między rysunkami?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W zasadzie mógłbym powiedzieć że nie tylko bieżnią się różnią, bo nie ma podpisu, nazwy bloga, a przez to że drugi rysunek jest o kilka kadrów krótszy, zmienia się jego sens :). Ale rzeczywiście. Chodzi li tylko o kolor. Ponieważ kompozycja komiksu wygląda tak a nie inaczej, Robert postanowił postawić na jeszcze większy minimalizm i z rezygnował z rozpraszających linii na rzecz kolorowych plam. A że mi się ta propozycja bardziej spodobała od mojej, postanowiłem ją wrzucić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.