niedziela, 6 marca 2011

Rysunek Miesiąca

Szanowni.

Ponieważ trochę się już nazbierało rysunków, najwyższy czas powrócić do ubiegłorocznego wyboru najlepszych rysunków miesiąca. Dlaczego dopiero teraz, a nie na przełomie stycznia i lutego? Cóż. Nie do końca byłem pewien czy będę to ciągnął. Szczerze mówiąc sam jestem zaskoczony swoją konsekwencją w rysowaniu i prowadzeniu tego bloga. No ale skoro się już kręci...
Tym razem sam zabrałem się za typowanie, więc wybieracie z tego co ja wybrałem :) Po prawej stronie znajduje się karta do głosowania. Zaznaczajcie i głosujcie. Możecie wybrać kilka.
A to lista rysunków z linkami do tychże: 004, 007, 010, 015, 031, 032, 034, 036, 041, 047, 050, 051.

Pozdrawiam P.

PS

Jak zauważyliście zmieniłem trochę wygląd bloga i dodałem guzik do Facebooka. Pojęcia nie mam czy działa, ponieważ w przeciwieństwie do większości z Was, nie mam tam konta., a co za tym idzie, niemożliwym jest jego osobiste przetestowanie. Więc jeśli komuś przyjdzie do głowy go użyć i coś będzie nie tak, to dajcie znać, a obiecuję z problemem powalczyć.
I jeszcze jedna sprawa, a w zasadzie prośba z mojej strony. Jeśli wrzucicie którykolwiek z rysunków na swojego (tudzież cudzego) bloga, to podajcie przy nim źródło lub link do mojej strony proszę. Będę zobowiązany :)
P.

3 komentarze:

  1. Z tych co wymieniłeś to zdecydowanie 010. Ale tak w ogóle to ten z sarkoidozą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z bólem serca 051... Dla mnie asem serwisowym jest scena zakupu komputera - brutalna weryfikacja przydatności tzw. 7 kroków obsługi klienta....
    pozdro
    Kuba
    P.S. @Ruda - z okazji Wielkiego Komunistycznego Święta wirtualny goździk i wirtualna paczka rajstop :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za głosy. Okazuje się kolejny raz że mój gust nijak ma się do gustu Waszego. No bo owszem - sarkoidoza zabawna, ale pozostałe wydały mi się być rysunkami dużo zabawniejszymi. A co się zaś tyczy komiksu z komputerem, to zaraz po wrzuceniu go zdałem sobie sprawę, że to jeden z najordynarniejszych i najbardziej chamskich tworów, jakie wyszły spod mojej ręki (przy jego puencie - niefortunne stwierdzenie). Co nie zmienia faktu że w chwili przyjścia mi do głowy, wydawał się być bardzo zabawnym.
    Pozdrawiam, Piotrek.

    OdpowiedzUsuń